BezPrawni i nieSprawiedliwi odkryli w sobie ducha demokracji. Wielbiciele prezesa płaczą, bo odebrano im media publiczne, serwujące tak przez nich uwielbianą, papkę propagandową. Co niektórzy wyborcy koalicji partyjnej czują się rozczarowani, no bo jak to…już prawie półtora miesiąca rząd rządzi i jeszcze nie zrealizował 100 obietnic, zapowiadanych w kampanii wyborczej? Toż to hańba!! No cóż, robi się coraz ciekawiej. Hopaj siup, ależ ten kabarecik się pięknie kręci!
…………………………………………
1.Duda
myślał i myślał, aż w końcu raczył łaskawie podpisać ustawę budżetową,
jednocześnie odsyłając ja do zaprzyjaźnionego TK. Do tego postraszył rząd
koalicyjny, że dopóki nie zostaną przywrócone mandaty poselskie jego kumplom,
Wąsikowi i Kamińskiemu to każda ustawa poleci do owego TK, bo on może, bo nikt
mu nic nie zrobi, bo rząd może mu podskoczyć, bo jeszcze przez półtora roku
może sobie poszaleć. A potem…potem będzie Duda cienko śpiewał, gdy zajmie się
nim Trybunał Stanu. Oj, cieniutko…
2.Jak już o
Dudzie mowa, to popatrzmy, jak błysnął w piątkowym wywiadzie. Zapytany, czy
Ukraina odzyska Krym, stwierdził, ze właściwie to nie wie, bo Krym to
szczególne miejsce i patrząc historycznie „to
przez więcej czasu był w gestii Rosji”. Czyli co, uznaje historyczne
prawo Rosji do Krymu? To może uzna też historyczne prawo np. Niemców do naszych
ziem zachodnich, bo przez większość czasu były one w ich gestii?
3. O
ułaskawienie z rąk Dudy wystąpił nasz naczelny osiłek o zabarwieniu ostro
brunatnym, czyli Bąkiewicz (prawomocnie skazany za kierowanie atakiem na
aktywistkę Babcię Kasię podczas protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego
dotyczącego aborcji). Wprawdzie sam Ziobro, w ostatnim dniu urzędowania w
Ministerstwie Sprawiedliwości wydał decyzję o wstrzymaniu wykonania kary
ograniczenia wolności, ale czasy się zmieniły, Ziobry już nie ma, więc może
Duda się zmiłuje? Jakaś szansa jest, bo program „Bezkarność Plus” wciąż na
fali.
4. W miniony
czwartek, w Brukseli, odbył się nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej, na
którym Polskę reprezentował Donald Tusk, co naturalne, bo jest przecież
premierem. I w tym czasie do Brukseli wybrał się też Morawiecki, by „zabiegać o polskie interesy m.in. w
kontekście pakietu migracyjnego, spraw rolników, prób zmian traktatów czy spraw
związanych z bezpieczeństwem”. Nikt z Ważnych nie chciał z nim rozmawiać,
więc machnął sobie fotkę z Orbanem i faszyzującą premierką Włoch, i jakiż z
siebie dumny. Nasuwa się pytanie, jako kto on tam pojechał i to w trakcie, gdy
premier Tusk jest na szczycie? Jako były premier, zwykły poseł, czy też szef,
wmyślonego przez prezesa „Zespołu pracy dla Polski”? Licho go wie.
5.W PiS
istne szaleństwo. Ponoć do prezesa już ustawiają się gigantyczne kolejki tych,
co to chcą uciec do Europarlamentu i zapewnić sobie na kolejne kilka lat ciepłą
posadkę i niezłą kasę. Mówi się o kilkudziesięciu chętnych, a wśród nich m. in.
Suski, Sasin i Kuchciński, Wąsik i Kamiński. Ponoć uczą się już na gwałt
języków i szukają mieszkań w Brukseli. Szykuje się więc ostra bitwa, bo obecni
europosłowie nie poddadzą się bez walki i będą też jak lwy walczyli o miejsca
na listach. No to się będzie działo…
6.Skończyła
się cierpliwość 37 sędziów SN, którzy nie mogąc doczekać się zwołania
Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, wystosowali apel do prezesów
Sądu Najwyższego, prezydenta, marszałka Sejmu i ministra sprawiedliwości, a w
nim wezwanie, by osoby pełniące funkcje Pierwszego Prezesa i Prezesów,
kierujących pracami izb Cywilnej, Karnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej raczyły
ustąpić z zajmowanych stanowisk. Jak mam być szczera, wątpię, by neosędziowie
ustąpili dobrowolnie, bo oni są wręcz przyspawani do swoich krzeseł. Tu
potrzebny jakiś odspawacz i to na już.
7. No
proszę, jak to wiara łagodzi obyczaje. Kilkudziesięciu przedstawicieli Sejmu i
Senatu z różnych kół i klubów parlamentarnych wybrało się na pielgrzymkę do
Częstochowy, by wspólnie pomodlić się za Ojczyznę i Parlament. Zgodnie wzięli
udział w mszy, w której dużo było o miłości bliźniego, miłosierdziu, prawdzie,
fundamentalnych prawach i godności każdego człowieka. Na zakończenie politycy
przekazali sobie znak pokoju i już teraz są tacy uduchowieni, tacy przepełnieni
miłością Bożą. Hi, ciekawe, jak długo tak wytrzymają.
………………………………………………………….
No i to
byłoby na tyle. Jeszcze tylko Suchar i do poczytania za tydzień.
„Spotkanie kandydata na prezydenta z
wyborcami. Głos z sali:
- Czy jak zostanie Pan prezydentem to wreszcie dostanę pracę?
- Tak, nawet dobrą i samochód służbowy.
- A ja czy dostanę?
- Tak i samochód służbowy i sekretarkę.
- A ja?
- Ależ oczywiście.
- A ja?
- Ty nie.
- A dlaczego?.
- Bo ciebie nie znam”.
Źródło
informacji
1.https://wiadomosci.wp.pl/tusk-reaguje-na-decyzje-dudy-ws-budzetu-6990725527931840a
3. https://wiadomosci.onet.pl/kraj/robert-bakiewicz-prosi-o-ulaskawienie-bezkarnosc-dla-swoich/rlnxsyl
7. https://www.onet.pl/informacje/kai/jasna-gora-35-pielgrzymka-parlamentarzystow/cxj6k9r,30bc1058
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz