"Brak stabilnych rządów prawa, kiepska demografia, energochłonna gospodarka zbyt zależna od węgla, niska innowacyjność, obciążone finanse publiczne, dyskryminacja kobiet na rynku pracy, służba zdrowia w zapaści... Jaki kraj ma takie problemy? Polska po sześciu latach rządów PiS. Przynajmniej według samego rządu.
Lektura Krajowego Planu Odbudowy dla kogoś, kto na co dzień wiedzę o sytuacji w Polsce czerpie z przekazów rządowych czy z „Wiadomości” TVP (o ile założymy, że to dwa osobne byty), może być szokiem. Od niemal sześciu lat słyszy, że Polska za czasów rządów Zjednoczonej (jeszcze) Prawicy to kraj, na który największe potęgi patrzą z zazdrością, a nawet zawiścią, bo nad Wisłą aż boli głowa od kolejnych sukcesów. Przykład? Jeszcze przed majówką „Wiadomości” TVP krzyczały na jednym z pasków, że wysokie zarobki Polaków irytują… Niemców.
Jednak ktoś, kto podejrzewał, że obraz ten niewiele ma do czynienia z rzeczywistością, teraz znalazł tego potwierdzenie. Znajduje się ono w Krajowym Planie Odbudowy, czyli dokumencie, w którym rząd wyjaśnia Komisji Europejskiej, na co planuje wydać pieniądze w ramach unijnego funduszu na rzecz walki ze skutkami gospodarczymi pandemii.
Lektura KPO przynosi grozę. Można powiedzieć wręcz, że to „Polska w ruinie”. Wyzwań jest co niemiara i w zasadzie ciężko powiedzieć, jak to możliwe, że po sześciu latach PiS nasza gospodarka jeszcze jakoś zipie."
Podkreślenia od redakcji.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz